Wyjazd w góry to zawsze coś więcej niż tylko chodzenie po szlakach. To oderwanie się od codzienności, możliwość nacieszenia się naturą i… szansa na spędzenie nocy w schronisku. Jeśli myślisz, że to po prostu kolejny nocleg jak w hotelu, to jesteś w błędzie. Schroniska górskie mają swój specyficzny klimat, a noc w nich potrafi być prawdziwą przygodą. Zanim jednak ruszysz na szlak, warto wiedzieć, na co się przygotować. Ja już kilka razy przekonałem się, że w schronisku dobrze mieć kilka rzeczy, o których często się zapomina.
1. Klapki – nie zapomnij o nich
Kiedy pierwszy raz nocowałem w schronisku, zapomniałem klapek. I powiem Ci, że to był duży błąd. Po całym dniu w butach trekkingowych jedyne, o czym marzysz, to zrzucenie ciężkich butów i włożenie czegoś lekkiego. W schroniskach zazwyczaj chodzi się na co dzień w klapkach, bo buty zostawia się w wyznaczonych miejscach, żeby nie wnosić błota do środka. A jeśli planujesz korzystać z prysznica, klapki są absolutnie konieczne. Teraz zawsze mam je w plecaku.
2. Główna sala – miejsce, gdzie dzieje się życie
Każde schronisko ma swoją główną salę – to takie miejsce, gdzie toczy się całe życie towarzyskie. Zazwyczaj jest to duża, drewniana jadalnia, gdzie wszyscy spotykają się wieczorem po wędrówkach. Możesz tam zjeść coś ciepłego, napić się herbaty i posłuchać historii innych wędrowców. Co ciekawe, to nie jest miejsce, gdzie ludzie siedzą tylko z nosem w telefonie. Wiele osób przychodzi, by porozmawiać, wymienić się doświadczeniami, a niekiedy wspólnie zagrać w jakieś gry planszowe, które często znajdziesz w schronisku. Raz nawet zagrałem w szachy z kimś, kogo wcześniej nigdy nie spotkałem!
3. Jedzenie w schronisku – prosto, ale smacznie
Muszę przyznać, że schroniskowa kuchnia ma swój urok. Nie ma co liczyć na luksusy, ale to, co oferują, jest naprawdę sycące i dokładnie to, czego potrzebujesz po całym dniu na szlaku. Najczęściej spotkasz się z klasykami, jak zupy, naleśniki czy jajecznica, a jeśli masz szczęście, to możesz spróbować lokalnych specjałów, takich jak oscypki czy regionalne pierogi. Warto też wiedzieć, że w niektórych schroniskach możesz zamówić śniadanie na kolejny dzień, co bywa mega wygodne, szczególnie jeśli nie masz ochoty rano szukać kuchni turystycznej.
4. Prysznic – doceniasz, kiedy go masz
Prysznic w schronisku to coś, na co wielu czeka z utęsknieniem, ale nie zawsze można na niego liczyć. W niektórych miejscach prysznice są, w innych nie ma w ogóle, a jeśli już są, to za ciepłą wodę często trzeba zapłacić dodatkowo. Ja zawsze wolę mieć przy sobie trochę drobnych, bo w niektórych miejscach opłaty są w automatach, a nie zawsze można zapłacić kartą. Warto to sprawdzić przed wyjazdem, żeby nie zostać zaskoczonym.
5. Kluczowa rzecz – własny śpiwór
Choć wiele schronisk oferuje pościel, ja zawsze zabieram ze sobą swój śpiwór. Po pierwsze, zapewnia dodatkowe ciepło, szczególnie w chłodniejsze noce. Po drugie, daje mi poczucie komfortu, szczególnie gdy śpię w dużych salach wieloosobowych. Poza tym, śpiwór to po prostu wygodna opcja, kiedy nie chcesz martwić się o stan schroniskowych koców.
6. Port do ładowania? Nie zawsze go znajdziesz
To, co dla wielu może być zaskoczeniem, to ograniczony dostęp do prądu w schroniskach. Niektóre oferują prąd tylko w określonych godzinach, a czasami gniazdka są dostępne jedynie w części wspólnej. Co to oznacza? Lepiej nie liczyć na to, że zawsze znajdziesz miejsce do podładowania telefonu czy aparatu. Powerbank to mój nieodłączny towarzysz. Jeśli wybierasz się na dłuższy wypad, warto rozważyć ładowarkę solarną – nawet niewielkie promienie słońca mogą uratować Twój sprzęt.
7. Zabierz coś na przekąskę
Choć w schroniskach można zjeść coś ciepłego, to warto mieć przy sobie małe przekąski. Orzechy, batony energetyczne, suszone owoce – to wszystko świetnie się sprawdza, kiedy nagle poczujesz głód, a kuchnia będzie zamknięta. Zdarzyło mi się, że po długim dniu na szlaku miałem ochotę na coś na szybko, a możliwość wyciągnięcia czegoś z plecaka to naprawdę świetna opcja.
8. Gotówka – schroniska nie zawsze przyjmują karty
To może wydawać się oczywiste, ale wielu turystów o tym zapomina – schroniska górskie nie zawsze akceptują płatności kartą. W bardziej odizolowanych miejscach gotówka to jedyna opcja, więc warto mieć przy sobie odpowiednią ilość. Nie ma nic gorszego niż dotrzeć na miejsce po długim marszu i dowiedzieć się, że nie masz jak zapłacić za nocleg czy jedzenie, bo najbliższy bankomat jest kilkanaście kilometrów dalej.
9. Latarka czołowa – Twój sprzymierzeniec po zmroku
Na szlaku często zapada zmrok szybciej, niż się spodziewasz, a w schroniskach, szczególnie tych bardziej odległych, nocą bywa naprawdę ciemno. Latarka czołowa to coś, co zawsze mam ze sobą. Przydaje się nie tylko w trakcie nocnych wypadów na szlak, ale też w schronisku, kiedy musisz iść do łazienki lub wrócić późno do pokoju. Niektóre schroniska wyłączają światło po ciszy nocnej, więc dobra latarka potrafi uratować sytuację.
Pobyt w schronisku to zupełnie inne doświadczenie niż nocleg w hotelu. To klimat, który trzeba poczuć, ale warto być przygotowanym na różne niespodzianki. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu, noc w schronisku stanie się czymś więcej niż tylko przystankiem – to będzie część Twojej górskiej przygody. Jeśli będziesz miał przy sobie klapki, latarkę i solidny powerbank, z pewnością docenisz to, co oferują te niezwykłe miejsca.
Comments